Mała czarna z retro tkaniny
"Ponadczasowa Mała Czarna.
Symbol nowoczesnej elegancji stanowiła,
popularna ze względu na praktyczność, ponadczasowość
i seksapil, sukienka zwana małą czarną.
Inspiracją dla kobiet na całym świecie,
także w Polsce, było kino, a zwłaszcza sława,
niezwykłe szykowna mała czarna
projektu Huberta de Givenchy noszona
przez Holly Golightly, bohaterkę filmu
Śniadanie u Tiffaniego (1961), graną przez
Aundry Hepburn."
Źródło: Wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
Wykrój: Opracowanie własne / Iwakki.
Szycie: Iwakki.
Fotografie: Ewa Iwakki.
Materiał: Tkanina pochodzi z czasów mojej szkoły zawodowej.
Sukienka miała być prosta a coraz bardziej ją dopasowałam.
W trakcie odszywania powstały nie planowane zaszewki.
Sukienka miała być długa do kolana a brakło materiału.
Pomyślałam że, na dół sukienki wszyję 8 cm materiału, poziomo paski.
Posiadałam tylko 90 cm a tkanina przeleżała 15 lat.
Kiedyś był jakiś plan na tkaninę a doszłam do wniosku,
że nie mam żadnej małej czarnej.
Chciałam stworzyć, prostą, klasyczną sukienkę.
Do sukienki założyłam żakiet mojego wykonania.
A kapelusz otrzymałam kiedyś na 16 urodziny i do dziś mi służy.
Naszyjnik otrzymałam od znajomej który był uszkodzony.
Pomyślała, że pewnie coś z niego wymyślę i naprawiłam.
Wszyłam białe tasiemki i teraz mogę go nosić do każdej kreacji.
W tyle wykonałam rozporek zakładany.
Planowałam też zamek kryty w tyle a zmieniłam plany
i wszyłam po boku, ponieważ zdecydowanie lepiej mi się odpina
każdą sukienkę po boku.
Do tej stylizacji zrobiłam coś jeszcze z sh ,
lecz o tym będzie w następnym poście.
Zapraszam na kolejną propozycję biało - czarną.
Pozdrawiam i do zobaczenia - Ewa Iwakki.
Ps. Wszystkie krótkie filmiki mojej pracy można zobaczyć na Instagram reakcji, zapraszam.
Moja inspiracja do małej czarnej zaczerpnięta z filmu:
"Śniadanie u Tiffany'ego"
" Breakfast at Taffiny's"
Ps. Wszystkie krótkie filmiki mojej pracy można zobaczyć na Instagram reakcji, zapraszam.
Moja inspiracja do małej czarnej zaczerpnięta z filmu:
"Śniadanie u Tiffany'ego"
" Breakfast at Taffiny's"
Elegancka! Super się prezentuje Twoje dzieło... a plener - cudny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWspaniała sukienka, ładny wykrój podobają mi się zaszewki przy biuście. Super! Kołnierzyk też taki mam, fajny on jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Miałam dużo pracy przy wykroju a warto tworzyć wykrój na własne wymiary :) Mam jeszcze jeden kołnierz zrobiony na szydełku a nabiera mocy urzędowej aby gdzieś go wykorzystać :)
UsuńTak jak piszesz są fajne i praktyczne jako biżuteria. Pozdrawiam.
Wspaniała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie ją dopasowałaś do sylwetki:) Taka sukienka jest warta nakładu pracy, z mody nigdy nie wyjdzie i można ją będzie nosić na wiele sposobów.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario :) Było bardzo dużo pracy przy opracowaniu wykroju, dopasowałam i dopasowałam, bałam się, że będzie za ciasna a zostawiałam luz w pasie i troszkę w biuście. Warto mieć pod ręką taką małą czarną, że ja jej nie miałam w szafie aż dziwie się sobie :)
Usuńklasyka zawsze w modzie i warto mieć taką sukienkę w szafie:)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka:)
Dokładnie, klasyka zawsze będzie w modzie :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Sukienki typu "mała czarna" nie zakłada się na gruby sweter. Proponuję dokładnie obejrzeć przywołany w treści postu materiał źródłowy
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWygląda naprawdę elegancko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWyglądasz bardzo stylowo w tej sukience a marynarka w chanelowskim stylu jest cudownym dopełnieniem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń