Colour Blocking
Kolejna stylizacja w temacie Colour Blocking czyli Blokowane Kolorów :)
W moim przypadku to nie możliwe aby pokazać moje kolorowe kreacje :(
Do wiosny jeszcze mi daleko a śnieg utrzymuje się na moim Wzgórzu.
Na sobie mam płaszcz z zielonego sztruksu,
który uszyłam w 2007 roku.
Pamiętam, że na ulicach pojawił się styl militarny.
Postanowiłam, że sama uszyję taki płaszcz.
Płaszcz jest nie do zdarcia i co roku na wiosnę mam ten sam :)
Jedyny minus, ciągle guziki muszę wszywać.
Chciałam kiedyś zmienić guziki na inne,
a wtedy płaszcz zmieniłby inny styl.
Chcę mieć militarny kropka i koniec.
A po guziki jechałam do Wrocławia
ponieważ w moim mieście Brzeg,
nie mogłam takich dostać.
Lepiej zamówić przez internet a to były czasy,
kiedy jeszcze nie miałam dostępu do internetu w domu.
A po guziki jechałam do Wrocławia
ponieważ w moim mieście Brzeg,
nie mogłam takich dostać.
Lepiej zamówić przez internet a to były czasy,
kiedy jeszcze nie miałam dostępu do internetu w domu.
Wykrój a tu zagadka :) Dostałam kiedyś od koleżanki wykrój.
Był to podstawowy wykrój płaszcza, przód, tył, karczek, rękaw dwuczęściowy i stójka.
A ja robiłam całą resztę, opracowałam kieszenie, patki, dodałam pasek, szlufki,
pagony na rękawach i zrobiłam inne zapięcie w przodzie.
Wszystko powstało z myślą o płaszczu w stylu militarnym.
A wykrój prawdopodobnie, koleżanka mówiła, że był z Burdy.
Burdy nie widziałam, nie wiem który rok i jaki numer.
Płaszcz uszyty w 2007 roku, może w tych latach był tam wykrój.
Płaszcz na wiosnę: Szycie Iwakki 2007
Wykrój: opracowałam na wykroju własne dodatki / Iwakki 2007
Komin: Iwakki 2017
Komin w paski szaro-fioletowy założony na sukienkę: Szycie Iwakki 2015
Sukienka: zakup w sh za 2 zł
Ps. Muszę zrobić tutaj szybki słownik, ponieważ przyjaciele, rodzina,
zwracają mi uwagę, pytają o co chodzi z tym SH oraz DIY :)
A to wierni fani Iwakki od samego początku istnienia blogu.
SH - Second hand inaczej z drugiej ręki.
Czyli przykład, sukienka zakupiona w lumpie czy w sklepie z odzieżą używaną :P
DIY - Do it yourselft inaczej zrób to sam.
Przerobiłam, dopasowałam, naprawiłam czyli zrobiłam to sama :P
Nie każdy zna angielski i nie musi go znać jeśli nie chce, nic na siłę.
Dlatego płaszcz rozchodzi się w przodzie, ledwo się zapięłam.
Prawda jest taka, że to płaszcz na wiosnę
a nie za zimę a jakoś trzeba było odblokować te kolory w mojej szafie :)
Założyłam sweter a na to sukienkę z ciekawym wzorem, taki skandynawski.
Założyłam jeszcze mój komin w paski szaro-fioletowy,
przynajmniej nie wiało mi tak po nerkach.
Rety ale zmarzłam i dlatego mam tu kwaśne miny,
bez rękawic nie mogłam zrobić fotografii.
Rety ale zmarzłam i dlatego mam tu kwaśne miny,
bez rękawic nie mogłam zrobić fotografii.
Ostanie dwa dni pracowałam nad rekonstrukcją wykroju.
Z rysunku oraz z fotografii sugerowałam się wykonaniem wykroju.
Opracowałam go w skali 1:4 aby pokazać jak mniej więcej wygląda wykrój.
Wszystko wykonałam ręcznie, nie korzystam z programów komputerowych.
Niestety nie mam wykroju tego płaszcza, gdzieś w trakcie wędrówki po świecie,
licznych przeprowadzek, po prostu zgubiłam.
Sugerowałam się moim rysunkiem z 2007 roku
potem okazało się, że projekt został zmieniony.
Na płaszczu szlufki są inaczej rozmieszczone,
a w przodzie pojawiły się dodatkowe patki.
Na ramieniu miały być pagony a nie pojawiły się na płaszczu.
Rękaw, stójki nie opracowałam wykroju ponieważ są dość proste.
Rękaw jest dwuczęściowy jak w żakietach
z rozporkiem a na wierzch wszyłam pagony.
Co mogę powiedzieć jeszcze o tym płaszczu ?
Nie pamiętam czy trudny był do realizacji, było to 11 lat temu.
Wiem, że uszyłam go na starej maszynie Łucznik rocznik, 1981
jeszcze jak mieszkałam z rodzicami.
A dziurki wykonałam metodą manualną.
Nie miałam jeszcze maszyny do szycia, która posiadała stopkę
do szycia automatycznie dziurki :)
A w płaszczu zrobiłam 17 dziurek na starej maszynie.
Materiał: sztruks zakupiłam w mojej dawnej pracowni krawieckiej,
gdzie pracowałam i miałam promocje na tkaniny, dzianiny, jako pracownik.
Podszewka: wykorzystałam tkaninę w kolorze khaki.
A tutaj ściąga dla tych którzy nie mają nic w szafie w stylu militarnym.
Marzą o tym stylu a nie wiedzą jak go zaprezentować.
Inspiracje i źródło znajduje się tutaj: Military style /Street Fashion.
Stylizację zrealizowałam w temacie Colour Blocking
dla grupy Phenomenal Us:
dla grupy Phenomenal Us:
Nasze stylizacje oraz inspiracje w temacie Colour Blocking:
Moja staruszka do dziś szyje, naprawiona przez serwis.
I czasami szyję dziurki tą metodą co kiedyś :)
A ja przy tej maszynie, jak jeszcze miała biurko.
Przerobiłam sobie maszynę na walizkę.
Fotografia archiwum z czasów, kiedy mieszkałam z rodzicami.
10 lat orałam i trenowałam szycie na tym Łuczniku.
A ja przy tej maszynie, jak jeszcze miała biurko.
Przerobiłam sobie maszynę na walizkę.
Fotografia archiwum z czasów, kiedy mieszkałam z rodzicami.
10 lat orałam i trenowałam szycie na tym Łuczniku.
Zapraszam na kolejne pomysły, projekty Iwakki.
Mam nadzieję, że spotkamy się już w klimacie wiosennym.
Pozdrawiam Ewa Iwakki.
Piękny jest ten płaszczyk! Fason oryginalny, podobają mi się bardzo wykończenia na kieszeniach oraz kolor bo zieleń ta trochę wpada w szałwię:-) Udanego tygodnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Dlatego ten płaszcz jest dla mnie cenny, dużo pracy i szycia wymagał a co roku dla mnie jest modny. Pozdrawiam i również życzę udanego tygodnia !!!
UsuńMiało być: zazdroszczę talentu w szyciu 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję :P
UsuńAleż ten zielony płaszcz doskonale wygląda na śniegu :), i ta cała kolorowa reszta - pomysł z ogrzewającym kominem kradnę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A tak mi się nie chciało robić tych fotografii a jednak warto ruszyć się z domu, jak jeszcze śnieg jest na moim Wzgórzu. A komin to pomysł spontaniczny tak wiało, że musiałam coś założyć na moje nerki. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPodziwiam!!! Uszycie płaszcza to mistrzostwo świata! Gratuluję.:)
OdpowiedzUsuńLubię Brzeg, czasem tam bywam. :)
Moc pozdrowień.
Dziękuję pięknie :) Ja jestem urodzoną Brzeżanką tylko mieszkająca w Sudetach na stałe :P Serdeczności Pani Barbaro !!!
UsuńPłaszcz genialny! W połączeniu z czapą robi co trzeba:D
OdpowiedzUsuńNo widać, że szycie, to Twoja pasja! :D
Świetne foty na śniegu!!!
Dziękuję bardzo :) Czapka wymiata a w górach jest bardzo praktyczna i bardzo w niej ciepło a zwłaszcza jak jadę sobie rowerem :)
UsuńPozdrawiam.
Super luzacki, nonszalancki zestaw, uwielbiam to Twoje pończochowanie :) Płaszcz śliczny, zawsze miałam słabość do sztruksowych płaszczyków, przeżyłam kilka :) W Twoim tyle świetnych detali, zazdroszczę talentu i cierpliwości :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję takich ciepłych skarpet aż po uda mam sporo, zakupiłam sobie na te górskie życie, w samych rajstopach nie daje rady, zimno. Sztruks ma w sobie urok a i pokory trzeba przy szyciu. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam :P
UsuńTwoje szycie to jest po prostu inny poziom. REWELACJA . Stonowane colour blocking :)))) Fantastycznie :) . A akcenty skandynawskie uwielbiam :)) Kisses - Margot :)
OdpowiedzUsuńOjjej dziękuję a szyję różne modele, z różnych materiałów. W górach trudno zrobić taki Colour Blocking jak na wybiegu. Powstała kolorystyka na realia pogodowe w górach, wygoda i przede wszystkim bardzo ciepła. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo ładny kolor płaszczyka Pieknie komponuje się z reszta pozdrawiam happy-woman.pl😍
OdpowiedzUsuńDziękuję - Pozdrawiam :)
UsuńWow!! its amazing!! pictures are so beautiful. And coat is super like.
OdpowiedzUsuńMy New Post | Instagram | Bloglovin
Thank you very much :)
UsuńŚwietny zestaw kolorystycznie a płaszczyk jest wyjątkowy i też lubię taki fason, nawet mam bardzo podobny tylko czerwony :-) Super fotki !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Ewo :-)
Dziękuję bardzo. Czerwony płaszcz musi również pięknie wyglądać w takim fasonie. Serdeczności Pani Krystyno :)
UsuńPodziwiam i zazdroszczę, dobrze uszyc to wyzwanie. Piękny płaszcz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńUszycie płaszcza to wielkie wyzwanie, a że wyszło Ci pieknie to ode mnie wielkie brawa!!! Sliczne kolory całości! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPłaszcz rewelacyjny i bardzo oryginalny odcień tej zieleni .Mam siostrę która szyję i bardzo zazdroszczę takiego talentu .Brawo Ty
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPłaszczyk jest wspaniały, kolor i guziki skradły moje serce. Fajne wyjaśnienie skrótów rozbawiłaś mnie tym, bo ja też używam SH i DIY, bo jak to mama stwierdziła, słowo w lumpeksie tak brzydko brzmi... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Szanuję płaszcz aby służył mi na lata :) Dostałam upomnienie i lekkie oburzenie, że mam pisać po naszemu a angielski zostawić w Holandii haha :)
Usuńświetny jest ten płaszcz! ma tyle dopracowanych detali, pięknie go uszyłaś i wciąż jest na topie! cudny! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ja go bardzo lubię a na każdą wiosnę mam ten sam płaszczyk :)
UsuńAż ciężko uwierzyć, że sama uszyłaś ten płaszcz - wykonanie jest perfekcyjnie. Uszycie płaszcza to ogromne wyzwanie, ale jak się okazuje, nie dla tak utalentowanej osoby, jak Ty :) Podziwiam i gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ojj aż tak, dziękuję pięknie :) Ja 10 lat temu pracowałam w pracowni gdzie tygodniowo szyłam 3 płaszcze. Dla mnie po latach to taka normalka, że uszyję dla siebie spodnie, bluzkę, sukienkę, płaszcz, żakiet itp. Mam trzy płaszcze które uszyłam dla siebie i tak nie szyję dużo ponieważ nie potrzebuję aż tak dużo płaszczy w szafie. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie i cieplutko z gór, już wiosna u mnie idzie :)
Usuń